Thursday 29 March 2012

Bejsbol Feszjon


Mam słabość do bejsbolówek. Mimo, że dopiero zamierzam nabyć jedną z nich, kocham je już od dawna. Ta miłość zaczęla się w latach szczeniecych gdy z zapartym tchem ogladalam amerykanskie filmy i marzylam by jakis przystojny mlodzieniec zza oceanu zabral mnie swoim cadillac'iem do kina pod golym niebem, nastepnie poczestowal swoja kurtka i... Ok, te fantazje wykraczaly poza kurtke.
Mimo tego ochota na bejsbolówke pozostala i mam gdzies czy jest ona wciaz in, czy juz moze out, mam gdzies czy ja jestem jeszcze wystarczajaca mloda by ja nosic, nabede i juz.
Upatrzylam jedna na straganie, ale zanim zakupy, kilka wzorow z internetu.


H&M

Topshop



Drop Dead



Rocawear











Czy któraś przypadła Wam do gustu?


Thursday 8 March 2012

Świat lubi Polki

I nie ma się co dziwić. Niedawno siedziałam przy wódeczce w przytulnym hotelu w Azji z pewnym Amerykaninem, który wraz z większą iloscią spożytego alkoholu rozwodził się nad wątpliwą urodą Polek, zarzucając nam okrągłe i pospolite buzie. Jako faworytki upatrzył sobie Niemki, ach, ileż on się nacmokał usteczkami wynosząc ich aparycję pod niebiosa. Dziwnym wydało mi się to uwielbienie dla krów zza zachodniej granicy, jednakże o gustach się nie dyskutuje więc zostawiam Johna z jego spazmatyczną radością fantazjowania o niemieckich łaniach. Gdy zapada noc głęboka i cicha, amerykańska dłoń błądzi w poszukiwaniu damskiego ciepła a i spotyka ją unik gdy natrafia na seksowne, polskie kolano. Kolano zbyt okrągłe i zbyt dumne by dało się pogłaskać jakiejś niewdzięcznej amerykańskiej świni.
Ilez jest podobnych dylematów, nie o to czy dać się pogłaskać czy może dać się jeszcze bardziej, lecz o to kto zgrabniejszy i lepszy, i wciąż nie mogę się nadziwić jak można powtarzać, że te są ładne a te nie. Jak świat długi i szeroki o Polkach słyszy się raczej dobrze, ale przecież nie oznacza to, że wszystkie jestesmy miski. Już dawno nie było mnie w naszej pięknej ojczyźnie lecz przypuszczam,  że nowe pokolenie też ma kilka małó urodziwych podlotków, więc generalizowanie żeśmy wszystkie ładne jest mocno naciągnięte.
Czasami szczęka opada gdy widzę dziewczęta z innych krajów i wiem, że na naszych polskich chłopców zadziałałyby z jeszcze większą siłą (pewnie wiecie co mam na myśli). Do urody bowiem należy dodać szczyptę egzotyki. Jak się nasz polski dres napatrzy na solaryjne sarenki, z włosem bLONDA, lub granat czerń to nic dziwnego, że oczy mu się zaświecą na czekoladową piękność czy azjatyckie pełne wdzięku dziewczę. Gwoli ścisłości , ja nic do solaryjnych Pań nie mam, byłam tam, swoje przeżyłam.
Ale wiecie co najbardziej w babkach lubię? Wolność. Przewrotny uśmiech, który świadczy o tym, że możnaby z taką dziewczyną wsiąść w prom kosmiczny i przemierzyć galaktykę, wrócic wciąż chcąc więcej. Jestem stuprocentowym typem hetero, żeby było jeszcze ciekawiej, z niewielką liczbą koleżanek. Właśnie dlatego ze dziewczyny są dziś bezbarwne, jakieś spięte. Co z tego, że masz ładny paznokieć, błyszczący włos, w pierwszej kolejności powinnaś zabarwić swoją osobowość. A wtedy John usiądzie tu koło mnie i powie Wiesz, poznałem kiedyś taką wspaniałą kobiete z Polski...
Keep talking John, keep talking.

Wednesday 7 March 2012

Stój, Głuptasie!

Wspominam moje nastoletnie dramaty, z wielkim trudem przypominając sobie ich przyczyny, ale te krokodyle łzy zapamiętam na zawsze. Hej, dziewczyno, za kilka lat będziesz się z tego śmiać. Spieprzaj!
A jednak mieli rację Ci starsi, bardziej doświadczeni, bo dziś się śmieje. Właściwie ze wszystkiego. Jak jest jakiś problem, śmiej się. Dylematy, rozterki. Śmiej się. Nie układa Ci się z chłopakiem? Znajdź innego i śmiej się!
Przyznaję,  już w tym roku zdarzyło mi się zapłakać parę razy, ale to tylko dlatego, że jestem istotą niemądrą i zanim pomyślę już ronię łzę. Jednak dużo łatwiej patrzeć mi na pewne sprawy z dystansem. Opowiem Wam historię kosmopolki, jedną z wielu, historię, która powtarza się wciąż na każdym krańcu globu. Kosmopolka wpada w miłość (lubię tłumaczyć z angielskiego, bo tam dosłownie wpada się w coś, w sidła, w namiętne uczcucie, w dół, lubię intensywność i pasję tego wyrazu, poniekąd ma to sens!) Więc w miłosnym uniesieniu kosmopolka zapomina o świecie. Oczywiście to ten jedyny. Ten, na całe życie jakiego dotąd nie było i nie będzie. I nagle z różnych przyczyn mężczyzna odchodzi zostawiając kosmopolkę w głębokiej rozpaczy.
Lecz zawróć teraz kosmopolko i daj sobie drugą szansę. Na te miłość spójrz swym racjonalnym okiem, zatrzepocz wytuszowaną rzęsą. Ileż już było takich końców świata, ale populacja męska ma się dobrze i przed Tobą jeszcze nie jeden jedyny. A więc szpilki na stopy, biust do przodu i marsz ku kolejnej przygodzie. Głuptasie!